Oś czasu Bitcoin I sześć grup, które to kupiły

By Bitcoin Czasopismo - 2 lata temu - Czas czytania: 6 minuta

Oś czasu Bitcoin I sześć grup, które to kupiły

Poprzez Bitcoinprzez całe życie różni ludzie uczestniczyli w sieci w oparciu o różne pragnienia.

Pierwotnie opublikowane w Konwersacje, na licencji Creative Commons CC-BY-ND. Zaktualizowany tutaj przez autora.

Komentatorzy głównego nurtu często lekceważą ludzi, którzy kupują bitcoin, spisując je jako naiwne ofiary oszukańczej bańki. Jeśli jednak przyjrzymy się uważniej, możemy prześledzić historię bitcoini jego rosnącą akceptację dzięki przybyciu różnych rodzajów nabywców. Każda grupa została narysowana przez inną narrację bitcoinwartości i to właśnie te grupy i narracje stopniowo przyczyniły się do jej długoterminowego wzrostu.

Idealiści

Bitcoin wywodzi się z niewielkiej grupy kryptografów, znanych jako „cypherpunkowie”, którzy próbowali rozwiązać problem „podwójnych wydatków”, przed którym stoją cyfrowe pieniądze: „gotówkę” przechowywaną w postaci pliku cyfrowego można łatwo skopiować, a następnie wykorzystać wielokrotnie. Problem jest łatwo rozwiązywany przez instytucje finansowe, które korzystają z bezpiecznej księgi centralnej do rejestrowania kwoty, jaką każdy ma na swoich kontach, ale kryptografowie chcieli rozwiązania bardziej zbliżonego do fizycznej gotówki: prywatnej, niewykrywalnej i niezależnej od osób trzecich, takich jak banki.

Rozwiązaniem Satoshiego Nakamoto było Bitcoin blockchain, zabezpieczona kryptograficznie księga publiczna, która rejestruje transakcje anonimowo i jest przechowywana w wielu kopiach na komputerach wielu różnych użytkowników. Pierwsza opowieść o bitcoinWartość firmy została wpisana w oryginalną „białą księgę” Nakamoto. Twierdził, że bitcoin byłoby lepsze od istniejących form pieniądza elektronicznego, takich jak karty kredytowe, zapewniając korzyści takie jak wyeliminowanie obciążeń zwrotnych dla sprzedawców i zmniejszenie opłat transakcyjnych.

Libertarianie

Ale od samego początku Nakamoto zajmował się także marketingiem bitcoin do libertariańskiej publiczności. Uczynił to poprzez podkreślenie braku jakiejkolwiek władzy centralnej, a zwłaszcza bitcoinniezależność od obu państw i istniejących instytucji finansowych.

Nakamoto skrytykował banki centralne za deprecjonowanie pieniądza poprzez emisję jego coraz większych ilości i projektowanie bitcoin sztywnego limitu kwoty, jaka może zostać wyemitowana. I podkreślił anonimowość bitcoin transakcje: mniej więcej bezpieczne przed wścibskimi oczami państwa. Libertarianie stali się entuzjastycznymi zwolennikami i nabywcami bitcoin, bardziej w ramach aktu autonomii niż ze względów finansowych. Pozostali bardzo wpływowi w Bitcoin społeczność.

HODLerzy

Były to jednak małe okręgi wyborcze i bitcoin naprawdę zaczął się rozwijać w lipcu 2010 roku, kiedy a Krótki artykuł na Slashdot.org („wiadomości dla nerdów”) roześlij tę wiadomość wielu młodym i doświadczonym technicznie kupującym. Na tę społeczność wpłynęła „ideologia kalifornijska” – wiara w zdolność technologii i przedsiębiorców do przekształcania świata.

Wielu kupowało małe ilości po niskiej cenie i było nieco zdezorientowanych, gdy okazało się, że gdy cena wzrosła, dokonano znacznych inwestycji. Przyzwyczaili się do ogromnych wahań cen i często opowiadali się za „HODLingiem” bitcoin (błędna pisownia słowa „trzymaj”, użyta po raz pierwszy w kultowej już wiadomości opublikowanej przez nietrzeźwego użytkownika, zdeterminowanego przeciwstawiać się ciągłym wiadomościom „sprzedaj” od day traderów). HODLerzy upierali się, pół serio, że tak bitcoin leciał „na księżyc!” i rozmawiali o kupowaniu „lambo” (lamborghini) za uzyskane zyski. Ta kontrkulturowa lekkość zrodziła poczucie wspólnoty i zaangażowanie w trzymanie się bitcoin pomaga to powstrzymać spadek jego wartości do zera, gdy nastroje obrócą się przeciwko niemu.

Hazardziści

Nowsze grupy, które przyczyniły się do powstania bitcoinhistoria jest bardziej konwencjonalna. Czwarta grupa to indywidualni spekulanci, których przyciągnęła zmienność i szczyty bitcoin ceny.

Z jednej strony mamy daytraderów, którzy mają nadzieję wykorzystać zmienność rynku bitcoincenę, kupując i sprzedając szybko, aby wykorzystać krótkoterminowe zmiany cen. Podobnie jak spekulanci na innych aktywach, tak naprawdę nie interesuje ich szersza perspektywa ani kwestie związane z nieodłączną wartością, a jedynie dzisiejszą ceną. Ich jedyne narracje to „kup” i „sprzedaj”, często stosowane w celu wywarcia wpływu na rynek.

Z drugiej strony mamy tych, których przyciągają wiadomości o bańkach cenowych. Jak na ironię, bańki narracyjne w prasie, często mające na celu odstraszenie inwestorów, mogą mieć odwrotny skutek. Ci inwestorzy dołączają do czego Keynes nazwał „konkurs piękności” – nie interesuje ich długoterminowa czy wewnętrzna wartość, a jedynie to, za co inni ludzie byliby gotowi zapłacić bitcoin w perspektywie krótko- i średnioterminowej.

Stabilizatory portfela

Bitcoin zaczął stawać się bardziej atrakcyjny dla bardziej wyrafinowanych inwestorów, gdy zaczęły pojawiać się narracje o jego wartości jako użytecznym elemencie większego portfela inwestycyjnego. Ci inwestorzy kupują bitcoin w celu zabezpieczenia się przed szerszym ryzykiem w systemie finansowym. Zgodnie z nowoczesną teorią portfela inwestorzy mogą ogólnie zmniejszyć ryzyko swoich portfeli, trzymając je bitcoin ponieważ jego szczyty i dołki nie pokrywają się z szczytami i dołkami innych aktywów (tj. bitcoin stał się znany jako „nieskorelowany” składnik aktywów), zapewniając pewne zabezpieczenie przed krachami na giełdzie. Prawdopodobnie jest to narracja, która zaczęła przełamywać bariery bitcoinakceptowalność wśród inwestorów głównego nurtu: często uważają oni, że ryzyko, a nie coś, czego należy unikać, należy traktować jako źródło wysokich zysków w odpowiednio zrównoważonym portfelu.

Entuzjaści korporacyjni

Ostatnio ciągły wzrost wzwyż bitcoinStabilne ceny i wartość rynkowa spółki zaczęły czynić ją atrakcyjną dla inwestorów korporacyjnych. Początkowo było to napędzane przez entuzjastów na wysokich stanowiskach w kilku dużych korporacjach, którzy dokonali bardzo dużych zakupów bitcoin trzymać jako część własnego portfela aktywów korporacji. Te zakupy wzmocniły narrację bitcoin jako inwestycja głównego nurtu, ale przyczyniają się też do odmiennej narracji o wartości akcji własnych korporacji. Kiedy firma bitcoin holding staje się znaczącą częścią jego aktywów, własne akcje można pozycjonować jako bitcoin-podobne do inwestycji, których cena powinna wzrosnąć, kiedy bitcoin robi i odwrotnie. Dlatego stają się bardziej atrakcyjne dla inwestorów, którzy chcą mieć pewną ekspozycję bitcoin ale boją się kupować je sami lub nie mogą ich kupić zgodnie z prawem, jak w przypadku niektórych funduszy inwestycyjnych.

Gdzie dalej?

As bitcoin staje się atrakcyjny dla coraz większej liczby odbiorców, największe instytucje finansowe coraz chętniej włączają się w tę akcję. Możemy się spodziewać, że będą oferować nowe produkty finansowe, w tym instrumenty pochodne, które zapewnią inwestorom pośrednią ekspozycję na instrumenty finansowe bitcoin rynek. W narracji, która bulgotała od jakiegoś czasu, przygotowują się do zajęcia pozycji bitcoinprodukty pokrewne jako rutynowy element portfeli instytucjonalnych. Jeśli im się to uda, pakowacze również będą musiały dokonać zakupu bitcoin się do zabezpieczenia swoich zobowiązań wobec nabywców ich produktów finansowych. Ironią jest oczywiście to, że te ostatnie wydarzenia są ze sobą powiązane bitcoin coraz bardziej ściśle związany z instytucjami finansowymi, przed którymi Nakamoto zaprojektował ucieczkę.

BitcoinWartość marki została zatem zbudowana na ewoluującej serii narracji, które przyciągały kolejne fale nabywców. Choć komentatorzy głównego nurtu często lekceważą tę kwestię bitcoin jako pozbawione wewnętrznej wartości, wszystkie wartości rynkowe aktywów zależą od takich procesów narracyjnych, jak te, tzw bitcoin w znacznie większym stopniu przypomina aktywa konwencjonalne, niż są skłonni przyznać. Oczywiście, bitcoin ceny mogą ponownie spaść, ale może to nastąpić również w przypadku innych aktywów finansowych. Inwestować w bitcoin prawdopodobnie nie jest ani bardziej, ani mniej ryzykowne niż na przykład inwestowanie w spółkę z najnowszą technologią, która ma zostać wprowadzona na giełdę bez osiągnięcia zysku.

To jest gościnny post Dave'a Elder-Vassa. Wyrażone opinie są całkowicie ich własnymi i niekoniecznie odzwierciedlają opinie BTC, Inc. lub Bitcoin Magazyn.

Pierwotnym źródłem: Bitcoin Magazyn