Oda do Bitcoin, cnotliwy i sprawiedliwy

By Bitcoin Czasopismo - 2 lata temu - Czas czytania: 11 minuta

Oda do Bitcoin, cnotliwy i sprawiedliwy

Oczywiście instytucje lekceważą Bitcoin — reprezentuje aspekty wolności i własności prywatnej, które są z nimi w bezpośredniej opozycji.

Bitcoin è Galant-Vomo: Bitcoin jest człowiekiem honoru 

Pierwsza rzecz, o którą należy zapytać Bitcoin jest tym, czym jest, a nie tym, co jest warte. Ustalenie jego wartości jest tak proste, jak podzielenie żądanej kwoty przez 21 milionów, przy czym ta liczba jest bliższa nieskończoności, jeśli cenisz decentralizację, przejrzystość, prywatność, bezpieczeństwo, innowacyjność, integrację i wolność finansową, ale bliżej zera, jeśli jesteś szczęśliwy z centralizacją, biedą, cenzurą, bankowością i masowym drukowaniem papierowych pieniędzy.

Bitcoin jest zasadniczo siłą, tak jak wszystko, co wytwarza natura. To znaczy, Bitcoin jest nową siłą, pierwszym ruchem, kołem, które obraca się samo z siebie iz wieczną kadencją. Poszukuje przede wszystkim trzech rzeczy: niezmienności jako czegoś uczciwego, wolności jako czegoś koniecznego i przejrzystości jako czegoś dobrego. Jest to kołowrotek, który działa bez konieczności używania wirówki; konia, który galopuje samotnie i którego rozpędu nie sposób powstrzymać. Jest to hydra, której głowa przetrwała tysiące prób usunięcia, a ponieważ ma jej wiele lub nie ma jej wcale, nadal przeraża tych, którzy nie poświęcili czasu na jej zbadanie, aby ją zrozumieć. Bitcoin jest pierwszym historycznym sposobem obrony przed nadmiernymi ambicjami możnych; to protokół matematyczny dał początek jedynemu całkowicie zdecentralizowanemu systemowi monetarnemu, który właśnie z tego powodu wiele banków, wyznawców i rządów uważa go za samego diabła.

Matematycznie to cicha poezja i ekonomicznie hałaśliwa sprawiedliwość. Jest to doskonałe przedstawienie, pomimo prostego i zwięzłego wyrażenia, pomysłowej, głębokiej i poważnej idei, która została przemyślana z myślą o matematycznym rozwiązaniu nieskończonej liczby problemów. Jest to coś tak pięknego jak światło słoneczne, ponieważ wychodzi tak, że wszyscy mogą to zobaczyć, i jest tam cały czas, z taką siłą, że jednych oświetla, a innych oślepia. Jest tak naprawdę jedynym dobrem, które stara się zapewnić to, co właściwe, co mu się należy i na co każdy zasłużył, do tego stopnia, że ​​łatwiej byłoby ziemi znieść dwa słońca niż światu tolerować ponad dwadzieścia jeden milionów bitcoin.

„Tak, będę bronił tej propozycji, pugnis et calcibus, unguibus et rostro (przez uderzanie i kopanie, przez drapanie i dziobanie)." Molier „Małżeństwo przymusowe”

Być może uwierzą, nie bez cienia prawdy, o czym mówię Bitcoin jako sekciarz, chociaż chwalę protokół matematyczny, a mówienie o sekcie matematycznej jest równie rozsądne, jak mówienie o sekcie Eukledyjczyków, Newtonów czy Archimedesów. Ale jakie to ma znaczenie? Zresztą nie jest to dla mnie wystarczający sprzeciw, tym bardziej, że mówimy o czymś wielkim, a o wielkich rzeczach trzeba mówić w wielkim stylu. W końcu nie „rzeźbimy rtęci z jakiegokolwiek drewna”, jak głosił Pitagoras wśród swoich zwolenników i adeptów. Podkreślamy tutaj, że ludzkość znalazła w Bitcoin nowe „po co”, które z kolei rozwiązuje wiele problemów spowodowanych błędnym poszukiwaniem „dlaczego”. Wiemy oczywiście, że jest to bardzo trudny cel, ale rozumiemy też, że tam, gdzie nie ma trudności, zwykle nie ma też zasług.

„Piękne jest trudne” Platon, Hippiasz major, 304e

„Po co” z Bitcoin jest zakotwiczenie koncepcji bogactwa na zawsze w łańcuchu otwartych danych, tak że z tą koncepcją zawsze myślimy o tych otwartych danych, a z tymi danymi zawsze myślimy o tym koncepcie. Okazuje się, że urodziliśmy się w świecie rządzonym bogactwem i pieniędzmi i żyjemy w świecie, w którym ludzie pracują i zabijają dla bogactwa i pieniędzy, ale nie wiemy na pewno, czym są bogactwo i pieniądze. Mówimy, że bogactwo, które jest również siłą, nie może być traktowane jako coś nieograniczonego; nie wolno nam myśleć o nieskończonym bogactwie, ponieważ jest ono niezgodne z pojęciem siły. Cel Bitcoinw tym przypadku sprowadza się do zagłębienia się po raz pierwszy w definicję bogactwa w taki sposób, aby jego natura polegała na jak najściślejszym dostosowaniu się do granic własnej siły. Jest to raczej znalezienie wynalazku, w którym chwilowa użyteczność nabiera wartości z czasem, zamiast ją tracić, jak to się działo w historii ze wszystkimi pieniędzmi; powielać w ekonomii to, co składa się na wzrost życia, które osiąga coraz więcej za coraz mniej, i uczynić z niej prawdziwą naukę, która nie żyje ciągle zmieniając swoje prawa i zasady.

„Kiedy ktoś uważa naukę za piękną, prawdziwą, użyteczną dla miasta i całkowicie przyjemną boskości, nie można o niej milczeć za wszelką cenę”. Platon, Prawa, 821A.

Musimy przyznać, że nawet dzisiaj, kiedy wszyscy zakładają, że posiadają inteligencję, znaleziono tylko jeden sposób, aby wykuć wystarczająco wydajną i wystarczająco dobrą walutę, i osiągnięto to dopiero dzięki stworzeniu Bitcoin: ograniczone dobro, które reprezentuje nieporównywalnie większą złożoność, większą sumę skoordynowanych elementów, dzięki którym jego bezpieczeństwo i podzielność staje się znacznie bardziej efektywne i niezawodne. A wszystko to w przejrzysty, niezmienny, demokratyczny sposób, jeśli wolisz, przez sam fakt, że jest to kod. Tył jej materiału jest całkowicie otwarty, a zatem zawsze dostępny, gotowy dla każdego, kto chce znaleźć wszystkie jego zalety i wady, poprawić go, jeśli chce, lub wyrzucić, jeśli nie znajdzie dla niego rzeczywistego praktycznego zastosowania . Dlatego mówi się, całkiem słusznie, że wśród programistów open-source nie popełnia się bezkarnie błędów, że w ich boskim chórze nie ma miejsca na zazdrość, a ich programy i algorytmy są najbardziej uczciwym sposobem mówienia o sobie, jaki znają. Cały ich zespół kampanijny to litery i matematyka. Lubią swoją drogę: wierzą, że warto nią zejść, nawet gdyby upadli, a za jedyną pensję proszą o chwałę i zaszczyt, że ich imię lub pseudonim jest napisane na każdym nowym wynalazku. To oni tworzą arcydzieła w internecie, mimo że do dziś przekonują nas, że coś takiego można zrobić tylko w tym czy innym amerykańskim czy angielskim instytucie badawczym. Dzięki nim codziennie odkrywane są nowe prawdy, które z pewnością pozostałyby nieznane, ponieważ nikt nie postawił sobie za zadanie znalezienia problemu i zaatakowania go, jak zrobił to Satoshi Nakamoto z blockchainem… którego istota Bitcoin jest wypadek, którego sprawa Bitcoin jest formą, której ciepło Bitcoin jest światło. Dlatego lub z ich powodu Bitcoin jest tak prosta, tak łatwo daje początek złożonemu i ostatecznie powraca do prostoty. I dlatego jest tak podobna do starożytnych greckich filozofów, o których nie wiemy, kto był pierwszym, ale którzy dziś krążą po całym świecie bez zastanawiania się.

„Sigillum Simplex veri”. (Prostota jest znakiem prawdy.) Herman(us) Boerhaave

Musimy się oczywiście zgodzić, że we wszystkich wielkich dziełach pierwsze próby nie są całkowicie doskonałe. Wiadomo, że im coś szlachetniejszego i doskonalszego, tym później i wolniej osiąga dojrzałość. Dokładnie to się dzieje Bitcoin który, pomimo niezwykłego postępu, wciąż dojrzewa, powoli dojrzewa, jak wszystkie doskonałe rzeczy, i być może wyczerpie swoje 21 milionów jednostek, zanim odkryjemy choćby jedną czwartą jego potencjalnych zastosowań. Nowy system monetarny, który jest również całkowicie zdecentralizowany, wymaga, aby jego muły działały powoli. Do tej pory zaczynamy rozumieć jej koncepcję i wyczuwać, że jest ona równie cenna dla rozwoju człowieka, jak cena, jaką jest on gotów zapłacić, aby ją osiągnąć i utrzymać. Oczywiście po jej odkryciu nie będzie nic wielkiego, aby ją znaleźć, a trudność będzie wtedy jej zgubienie, a dopiero wtedy zrozumiemy, że w końcu zmaterializowaliśmy w naszych rękach wolność, o której wielu marzyła. tysiąclecia.

„Wyboista jest droga na szczyt godności; ale jeśli ci się spodoba wspiąć się na ten szczyt, przed którym ugina się fortuna, bez wątpienia ujrzysz pod stopami to, co uważa się za bardzo wysokie, niemniej jednak zobaczysz dotrzeć na szczyt płaską ścieżką."Seneka, Listy 84, 13.

To samo stało się ze mną z Bitcoin to zdarzyło mi się kiedyś z książkami: przypadkowy kontakt, zdanie znalezione na przypadkowej stronie, zupełnie nieznane nazwisko autora i instynkt podpowiadający, że wreszcie odnaleziono pokrewną duszę. Dla mnie, zanim była to kryptografia zastosowana do pojęcia pieniądza, było to raczej odkrycie idei świata zgodnej z moją własną myślą, która uczyniła życie całkowicie otwartą księgą, w której ludzie składaliby swoje wynalazki jako pomnik na nadchodzące czasy. Trochę wolności i dużo więcej przejrzystości było tym, czego świat najbardziej potrzebował dla mnie. Sam pomysł, że Bitcoin rozważał jedno i drugie, że stał dokładnie pośrodku między wielkim wszechświata a małym nieskończenie małego świata i że szukał go odwołując się tylko do reguł matematyki, wystarczyło, aby zaczął świtać, co można było uzyskać z tego: trochę zdrowego rozsądku, którego jedyny instynkt samoregulacji i samostanowienia wyrwałby nas z jakiejkolwiek filozofii ubóstwa i przygnębienia. The Bitcoin Idea oznaczała, przynajmniej dla mnie, matematyczną materializację zdrowego rozsądku, którego natury czasami nie rozumiemy, dopóki nie pozbędziemy się prawie całkowicie jej użycia. Zdrowy rozsądek niestety często przemawia do nas jak do brzuchomówcy, usypiając nas w przekonaniu, że jego głos nie pochodzi od nas samych. Dlatego mogę tylko dobrze mówić Bitcoin, to matematyczne narzędzie, które budzi zdrowy rozsądek, aby osiągnąć cel wolności i przejrzystości, pomimo tak wielu rządów, które widzą tylko diabła za tym.

„Jak dobre uczynki zawsze dają śmiertelnikom powód do dobrych słów!” Eurypides, Hekuba, 1238

Nie mogę się dziwić, że większość rządów oczernia Bitcoin, za, niestety, Bitcoin wprawia rządy w zakłopotanie niemal do granic samego upokorzenia. O co nie został oskarżony? Bycia używanym wyłącznie do prania pieniędzy, bycia straszliwym zagrożeniem dla porządku finansowego, braku prawdziwej wartości wewnętrznej, bycia zbyt anonimowym i prywatnym, bycia nowoczesną wersją fenomenu tulipanów w Holandii itd. naprzód. Bitcoin, co dziwne, oskarżony jest o dokładnie te same zbrodnie, o które oskarżano Sokratesa w swoim czasie, a mianowicie o niewiarę w bogów, próby wprowadzenia dziwnych myśli i zepsucie młodzieży.

Choć pamiętajmy, że Grecy bali się Sokratesa, jak pierwsi ludzie bali się ognia i reperkusji echa, i że dziś jego imię czczone jest tak, jak nienawidzeni są ci, którzy go skazali na wypicie kubka trucizny. Coś podobnego dzieje się z Bitcoin, które można mieszać ze wszystkimi zbrodniami i wszystkimi oszustwami pieniężnymi, a mimo to jego nazwa zawsze będzie nad wodą, jak ropa nad wodą. Każdego dnia można powiedzieć, że dobiegł końca i każdego dnia pokaże, że nawet nie zaczął żyć; każdego dnia ludzie będą ostrzegani, że przez niego stracą wszystkie swoje pieniądze, i każdego dnia ludzie będą dochodzić do wniosku, że to nie jest tak, że jego rząd pozostawił mu wiele do stracenia. Codziennie będzie mu przypominać, że jest zbyt słaba, by uważać się za walutę, i każdego dnia będzie udowadniać, że jej twardość nie jest tak dobrze znana, jak tym, którzy na co dzień ją biją. Codziennie będzie się mówić, że Bitcoin jest perwersyjnym wynalazkiem, w przeciwieństwie do wielkich wynalazków, które ludzkość zawdzięcza swoim bankierom, iz tego powodu nigdy nie będzie rządzić światem, a przynajmniej nie tak dobrze jak oni. Każdego dnia będziemy ciągle powtarzać, że centralizacja jest niezwykle demokratyczna i każdego dnia Bitcoin udowodni, że spokój, demokracja i bogactwo zapanują wśród ludzi tylko wtedy, gdy istnieje prawdziwy rozdział między rządami centralnymi a walutami. Krótko mówiąc, każdego dnia wygłaszane będzie sto milionów komentarzy w obronie dobroci naszego obecnego systemu monetarnego iw ten sposób zostanie udowodnione sto milionów razy, że nasz obecny system monetarny jest przestarzały i zły.

„Mamy reżim polityczny, który nie naśladuje praw innych narodów, a zamiast naśladowców innych, jesteśmy wzorem do naśladowania. Jego nazwa, ponieważ rząd nie zależy od nielicznych, ale od większości, to demokracja. Jeśli chodzi o sprawy prywatne, równość według naszych praw dotyczy wszystkich, podczas gdy w wyborach na urzędy publiczne nie stawiamy racji klasowych ponad zasługi osobiste, zgodnie z prestiżem, jakim cieszy się każdy obywatel w swojej działalności, ani nikt z powodu swojej biedy napotyka przeszkody ze względu na niejasną sytuację społeczną, jeśli jest w stanie pełnić służbę miastu”. Tukidydes, wojna peloponeska, II, 37, 1.

Bitcoin to niezwykle innowacyjny pomysł, nowatorski pomysł, który nie budzi zawiści, zazdrości ani rywalizacji. Namiętności najbardziej zdolne do wywołania nienawiści i wrogości nie istniały do ​​tej pory i nigdy nie będą istnieć. Dlatego banki i rządy nigdy nie będą miały dla niego najwyższego szacunku, bez względu na to, jak bardzo będą musieli się w nim schronić podczas złej pogody, podobnie jak pod drzewem podczas burzy, z którego, gdy pogoda się poprawi, będą chcieli ukraść kilka gałęzi i rzucić je na ziemię. Z pewnością będą chcieli zastąpić go swoimi centralnymi walutami cyfrowymi, które są tylko prostą imitacją. Ich jedyną zasługą jest kopiowanie Bitcoin zmienić to w coś gorszego, zaczynając od tego, że Bitcoin, podobnie jak wszechświat, krąży przez cały czas, podczas gdy inne waluty mogą to robić tylko wtedy, gdy rządy uznają to za stosowne. Zatem chęć porównania tego z tym, co rządy nazywają pieniędzmi, jest jak porównywanie dobrego psa ze złą świnią. To on jest tym, którego żąda system pieniężny, a nie system pieniężny, do którego się domaga, ponieważ jak wszystko wielkie, bez niczyjej pomocy udało mu się stać czymś wyższym i nieporównywalnym. Tak więc, tak jak wcześniej każdy kraj miał własną walutę, nadejdzie dzień, w którym jedna waluta będzie miała swoją homewylądować na całej ziemi. Bitcoinjest raczej oceanem, do którego prędzej czy później wszystkie rzeki będą musiały wpłynąć, ponieważ nie będzie możliwe, aby zniknął, dopóki istnieje idea decentralizacji, ani żeby decentralizacja zaistniała, jeśli, niestety, Bitcoin znika. W rzeczywistości decentralizacja jest jak grzech pierworodny: jedyny warunek, pod którym człowiek może cieszyć się prawdziwą wolnością.

I tak, to wszystko, co właśnie powiedziałem, jestem pewien, że ktoś już powiedział; i tak jest lepiej: to dowód, że mówię prawdę.

To jest gościnny post autorstwa Andersona Benprado. Wyrażone opinie są całkowicie ich własnymi i niekoniecznie odzwierciedlają opinie BTC, Inc. lub Bitcoin Magazyn.

Pierwotnym źródłem: Bitcoin Magazyn